Bardzo ciekawą historią z czasów współpracy z telewizją TVN podzielił się jeden z legendarnych polskich raperów – Tede. Jacek Graniecki, bo tak naprawdę się nazywa, zdradził kulisy rozliczeń z największą komercyjną stacją w Polsce.
Najbogatszy prywatny nadawca w Polsce miał problem z wypłaceniem wynagrodzenia znanej osobie, współpracującej TVN Turbo? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie było. Albowiem nikt z redakcji przy Wiertniczej nie odniósł się do słów Tedego.
O tym, w jaki sposób odzyskiwał pieniądze od TVN-u, Jacek Graniecki opowiedział na kanale Weszło. Brał tam udział w quizie, ale też nie szczędził anegdot.
Tede kontra TVN – tak odzyskiwał swoje pieniądze
– Podjechałem na Wiertniczą. To jeszcze czasy zamierzchłe. No i dzwonię do tej baby, pytam, gdzie jest ten mój przelew. Ona, że „na konto”, że już mi wysłała – opowiada Tede. Powtarza to raz jeszcze, by przybliżyć absurd sytuacji.
Albowiem, jak się okazało, kończąc współpracę z TVN Turbo, gdzie prowadził program motoryzacyjny, był okłamywany przez pracowników TVN. Choć chodziło o niewielkie kwoty, nadawca zwlekał z wypłaceniem należnego wynagrodzenia.
W końcu Graniecki zapytał – stojąc przed budynkiem telewizji – jak to możliwe, że dostał przelew na konto, skoro nie podał im jego numeru. – 15 minut i była z kopertą na dole – skwitował.