Jarosław Kaczyński postawił podległym sobie politykom absolutne ultimatum. Jak podaje Wirtualna Polska, wielu z nich nie ma wyboru. Choć – czego wcale nie ukrywają – do woli Prezesa przychylą się ze sporą dozą niechęci.
O tym, że w Prawie i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie znosi sprzeciwu, wiadomo nie od dziś. Natomiast teraz, w obliczu politycznej walki „o być albo nie być” dla PiS, lider ugrupowania nie ma zamiaru słuchać doradców.
POPULARNE DZIŚ: Premier chory. Jest komunikat ws. stanu zdrowia
Ultimatum Kaczyńskiego. Chodzi o wybory do PE
Media obiegła właśnie informacja o tym, że Komitet Polityczny PiS zebrał się w siedzibie partii przy Nowogrodzkiej, by ustalić ostateczny skład list do Parlamentu Europejskiego.
Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, nie wszyscy posłowie chcą kandydować. Ale nie mogą odmówić władzom partii. – Prezes powiedział to jasno na posiedzeniu klubu – twierdzą źródła w PiS.
Wygląda zatem na to, że to lider głównej partii opozycyjnej od początku do końca układa listy i decyduje o tym, kto jest na tyle kompetentny, by kandydować do Parlamentu Europejskiego. A może najzwyczajniej „ma nosa” co do tego, kto ma największe szanse a to, by uzyskać mandat?