Kiedy do władzy w Polsce doszła koalicja rządząca, wielu wieszczyło jej szybki koniec i rozpad. Wszak tam, gdzie krajem sterują de facto trzy ugrupowania z różnymi poglądami, tam musi dojść do nieporozumień.
Temat aborcji już podzielił polityków Lewicy, Trzeciej Drogi oraz Koalicji Obywatelskiej, lecz finalnie nie miał większych konsekwencji. Teraz do sprzeczki może dojść z powodu marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski w rozmowie z Radiem Zet stwierdził, że Hołownia powinien zostać na stanowisku marszałka do końca kadencji. Koalicyjna umowa zakłada z kolei, że były dziennikarz i showman ma sprawować tę funkcję do 13 listopada 2025 roku, a później zastąpi go Włodzimierz Czarzasty.
Żukowska ripostuje i grozi końcem koalicji
Bartoszewski uważa, że Hołownia znakomicie wykonuje swoją pracę i wszelkie zmiany na tym stanowisku nie są potrzebne. – To jest decyzja Polski 2050 czy ew. całej Trzeciej Drogi. Moim zdaniem pan marszałek dobrze wykonuje swoją pracę, obserwuję go regularnie, bo siedzę w ławach sejmowych i bardzo to dobrze robi, powinien kontynuować – powiedział poseł z ramienia PSL.
Ta wypowiedź bardzo nie spodobała się posłance Lewicy Annie Marii Żukowskiej, która przypomniała o umowie koalicyjnej i zagroziła nawet wizją jej zerwania.
„Jeżeli Trzecia Droga nie dotrzyma umowy, Lewica powinna wyjść z koalicji. To decyzja Lewicy” – napisała Żukowska na platformie X.
Jeżeli Trzecia Droga nie dotrzyma umowy, @__Lewica powinna wyjść z koalicji. To decyzja @__Lewica. https://t.co/fgtr3sGMMV
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) May 21, 2024