Od 1 stycznia bieżącego roku płaca minimalna w Polsce wynosi 4 242 zł brutto, natomiast już od 1 lipca najniższa krajowa ma wzrosnąć i wynosić równo 4 300 zł brutto. Okazuje się, że ta kwota może wkrótce wynosić jeszcze więcej, a wszystko za sprawą projektu ustawy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniła już, że projekt ustawy zmieniającej zasady wyznaczania płacy minimalnej w Polsce resort przesłał do wykazu prac legislacyjnych rządu. Będzie on zawierał podniesienie płacy minimalnej.
– Chciałabym, aby kampania do Parlamentu Europejskiego o tym, co ludzi dotyczy: o budowie mieszkań, o europejskiej płacy minimalnej, którą teraz za pośrednictwem ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej chcemy wprowadzić. Projekt ustawy w tej sprawie został przesłany do wykazu prac legislacyjnych rządu i proponujemy w nim, aby płaca minimalna wynosiła 60 procent przeciętnego wynagrodzenia. To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego – powiedziała Dziemianowicz-Bąk na antenie radiowej Trójki.
Na jaką podwyżkę może liczyć przeciętny Polak?
Jak podaje Główny Urząd statystyczny średnie wynagrodzenie w I kwartale 2024 roku wyniosło 8147 zł brutto. Jeżeli to właśnie od tej kwoty liczyć by 60 procent, to płaca minimalna wynosiłaby dzisiaj około 4888 zł, a więc znacznie więcej niż po podwyżce, która wystąpi w lipcu.
Unijna dyrektywa 2022/2041 nie nakłada na państwa żadnych ograniczeń i regulacji w kwestii płacy minimalnej, ale stawia pewne warunki, które trzeba wziąć pod uwagę przy jej ustalaniu. Są to:
- siła nabywcza ustawowych wynagrodzeń minimalnych, z uwzględnieniem kosztów utrzymania
- ogólny poziomu wynagrodzeń i ich rozkład
- stopy wzrostu wynagrodzeń
- długoterminowe, krajowe poziomy produktywności i ich zmian