Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz stanął przed parlamentarnym zespołem ds. rozliczeń PiS kierowanym przez Romana Giertycha. Na jaw wyszły szokujące ustalenia w kwestii tego, na co szły pieniądze z rzeczonego funduszu. Chodzi o Jarosława Kaczyńskiego i jego wizytę w jednym ze szpitali.
Mraz postanowił pokornie wyznać wszystko, co wie na temat nierzetelnego dysponowania środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Jego zdaniem mnóstwo pieniędzy przeznaczono na nieodpowiednie cele. Za wszystkim stać miał wiceminister Marcin Romanowski w porozumieniu z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Mraz nagrywał potajemnie taśmy ze spotkań z Romanowskim.
Mężczyzna opisał sytuację, w której jeden ze szpitali otrzymał kilka dotacji. Okazało się, że w tej samej placówce operował się prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Jakiś czas później konto szpitala zasiliła ogromna kwota, rozłożona na części w bliskich sobie okresach. Portal Onet przeprowadził w tej sprawie śledztwo.
„Pierwsze kolano RP”
Mraz opowiada, że minister Romanowski mówił mu o umowie ze wspomnianym szpitalem. – Miała miejsce jedna sytuacja, która szczególnie zapadła mi w pamięć. To była umowa na półtora albo na dwa miliony, gdzie minister Romanowski powiedział mi, że jest takie polecenie, żeby taką umowę zawrzeć. Miał do nas przyjść wniosek, mieliśmy przygotować umowę i wtedy dodał: jest do zoperowania „pierwsze kolano RP” – stwierdził Mraz na przesłuchaniu.
Onet opublikował treści nagrań ze spotkania Mraza, Romanowskiego oraz dwóch urzędniczek – Urszuli D. i Karoliny K. Co ciekawe obie panie mają postawione zarzuty i siedzą w areszcie. Treść rozmów jasno obrazu, że Mraz próbował dowiedzieć się od Romanowskiego, jakie odpowiedzi powinien mieć przygotowane na wypadek niewygodnych pytań w sprawie przeznaczenia środków z Funduszu Sprawiedliwości. Rozmowy zarejestrowano w lutym i marcu, a więc już kiedy prokuratura położyła dłonie na tej sprawie.
Zapis rozmowy opublikowany przez Onet
Tomasz Mraz: Chcecie trudne pytanie, którego ja się np. boję? Ja nie wiem, czy ono ma sens, ale: „Jakby pan poseł powiedział, pan minister powiedział, dlaczego w momencie, w którym bezpośrednio przed albo bezpośrednio po operacji kolan Jarosława Kaczyńskiego otrzymywał dotację szpital imienia profesora Grucy?”.
Urzędniczka 1: A wiesz, co ja bym powiedziała? Tak? To było przed? To było po?
Marcin Romanowski: Nie prowadzę kalendarza operacji pana premiera Kaczyńskiego. Myślę, że…
Urzędniczka 2: Takie operacje są planowane…
Urzędniczka 1: Nie, ja bym powiedziała: nie mam takiej wiedzy, to jest koincydencja.
Tomasz Mraz: Ale żebyś nie był, wiesz…
Marcin Romanowski: Nie, ale dobrze, że… W ogóle mi to nie przyszło. A tam był jakiś związek? Tam było tak bardziej, że… Wiesz, no to tak działa. Szef przyjeżdża do szpitala z Pawełkiem, bo tam coś sobie złamał, no i gada z tym profesorem i mówi: „A co tam słychać?”. A on, że przydałoby się to i to. No to proszę napisać do funduszu. Tak to działa. Ale nie powiem tego.
Urzędniczka 1: No wiem, ja tylko mówię, że „Tak? Nie wiem nic”.
Tomasz Mraz: Ja pamiętam tylko, że mi wtedy mówiłeś coś tam: jest kolano do zoperowania. „To” kolano.
Marcin Romanowski: Nie, ale to chyba nawet sobie tak śmieszkowaliśmy. Bardziej chodziło o to, że warto mieć dobrą relację z tym gościem, bo to jest człowiek, wiesz, związany z Kaczyńskim, więc na takiej zasadzie.
Urzędniczka 2: Ale tak nie odpowiesz.
Marcin Romanowski: No wiadomo, że tak nie odpowiem. Takie pytanie no to obśmiać.
Urzędniczka 1: Nie widzę związku, nie mam takiej wiedzy. „Tak? Naprawdę? Nie”.
Marcin Romanowski: „Proszę wybaczyć, ale nie prowadzę kalendarza kuracji pana premiera Kaczyńskiego. Nie mam na ten temat wiedzy”.
Wielka kasa dla szpitala w Otwocku
Onet skontaktował się ze szpitalem, w którym operowano prezesa PiS-u dwukrotnie – w 2019 oraz 2022 roku. Placówka ta znajduje się w Otwocku. Według jej władz otrzymała łącznie aż 18,5 miliona złotych dotacji. Pierwsza z nich wynosiła nieco ponad milion złotych i została przekazana szpitalowi w sierpniu 2019. Ostatnią, prawie 10-milionową podzielono na transzę i ostatnia z części wpłynie na konto otwockiej placówki pod koniec bieżącego roku.
Władze szpitala zaprzeczają, że otrzymane pieniądze miały być – jak można domyślić się z kontekstu całej sprawy – czymś w rodzaju podziękowania za opiekę Kaczyńskiego i jak zapewniają „Wszelkie wnioski o dotacje składane przez szpital do różnych instytucji”.