Nad głową Daniela Obajtka zebrały się w ostatnim czasie gęste, czarne chmury. Były prezes Orlenu ma zostać przesłuchany w sprawie tak zwanej afery wizowej, jednak problem polega na tym, że polityk z ramienia Prawa i Sprawiedliwości unika komisji śledczej jak ognia. Dziś wydał kolejne oświadczenie.
Obajtek miał dzisiaj stawić się na wezwanie w prokuraturze, jednak nie zrobił tego. Kilka dni wcześniej nie przyszedł również na sejmową komisję śledczą w sprawie afery wizowej. Jego zdaniem nie otrzymał stosownego wezwanie, mimo iż przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO) twierdził inaczej.
Kolejne oświadczenie Obajtka
Wówczas kandydat PiS-u do Parlamentu Europejskiego wydał oświadczenie i dzisiaj zrobił dokładnie to samo. Umieścił na platformie X (niegdyś Twitter) wpis, w którym tłumaczy powody swoich postępowań.
„Zgodnie z zapowiedzią, przekazałem pełnomocnictwo mojemu adwokatowi do reprezentowania mnie w postępowaniach przed Prokuraturą oraz Sejmową Komisją Śledczą.
Liczę na to – choć nadzieja jest złudna – że będę mógł w spokoju dokończyć prowadzenie kampanii wyborczej.
W uśmiechniętej Polsce wolnego człowieka, bez wyroku i bez spraw toczących się przeciwko, traktuje się jak przestępcę, którego ściga policja i służby, na polityczne zlecenie KO. Jestem inwigilowany, a kiedy nie mogą się ze mną w sposób przewidziany przez prawo skontaktować, to konfiskują legalnie opłacone banery wyborcze. Tak wygląda Polska Donalda Tuska. Chcą zniszczyć wszystko, co przez 8 lat Pis zbudował.
W związku z tym w trybie wyborczym skierowałem kłamliwą publikację Onetu. Analizujemy także oszczercze wypowiedzi Michała Szczerby, które w ostatnim czasie pojawiły się w przestrzeni publicznej. Nie pozwolę, by wmawiać społeczeństwu, że jestem poszukiwany i że jakieś sprawy toczą się przeciwko mnie.
Nie kłaniałem się elitom z Warszawy, nie będę brać udziału w cyrku Koalicji Obywatelskiej. Elitom z Brukseli, jeśli tak wyborcy zdecydują, też kłaniać się nie będę.”
Zgodnie z zapowiedzią, przekazałem pełnomocnictwo mojemu adwokatowi do reprezentowania mnie w postępowaniach przed Prokuraturą oraz Sejmową Komisją Śledczą.
Liczę na to – choć nadzieja jest złudna – że będę mógł w spokoju dokończyć prowadzenie kampanii wyborczej.
W…
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) June 3, 2024
Obajtek, jak sam mówi, znajduje się obecnie poza swoim miejscem zamieszkania, ponieważ jego kampania wyborcza obejmuje obecnie rejony Podkarpacia. Jak informuje jednak Gazeta Wyborcza, 48-latek może pojechać na Słowację lub na Węgry, aby uniknąć złapania przez tajne służby.