Trwa czarna passa Sławomira Zapały oraz jego żony – Magdaleny „Kajry” Kajrowicz. Muzyczna para, tworząca nazwany przez siebie gatunek muzyki rock polo dostaje od losu kolejne ciosy. Zresztą nie tylko od losu, bo również od osób decyzyjnych, kontrahentów czy tak jak ostatnio – TVP.
To już nie są czasy „Miłości w Zakopanem”. Popularność Sławomira i Kajry spadła bardzo mocno. Zmniejszenie „słupków popularności” to jednak dopiero początek problemów muzycznej pary. Nie tak dawno media informowały o tym, że spora część kolejnych fanów odwróciła się od duetu w związku z ujawnionym kłamstwem Sławomira Zapały.
Co prawda o nim wiedziano już od dawna, natomiast w ostatnich dniach dziennikarze na nowo „rozdmuchali” historię, a raczej ciekawostkę. Związana była ona ze sposobem (i miejscem), w jakim Zapała i Kajrowicz się poznali. Miało być w USA – było w Polsce. Miało być romantycznie – było wręcz przeciwnie. Natomiast w ostatnim czasie do „Zapałów” dotarły jeszcze gorsze wieści.
Sławomir i Kajra w tarapatach. „Wylotka” z TVP to był dopiero początek
Jak bowiem wiadomo, w maju jasne stało się – co podał chociażby portal wirtualnemedia.pl – że Sławomir i Kajra nie poprowadzą już „Tak to leciało”. Nowy zarząd Telewizji Publicznej, z raczej oczywistych względów, wycofuje się ze współpracy z Zapałą na każdej płaszczyźnie. Ze względu na umowy, musiało to jednak następować stopniowo.
W środowisku show-biznesowym mówi się, że gdy dowiedzieli się o tym, że również „publiczna” chce się ich pozbyć tak szybko, jak to możliwe, niemalże wpadli w panikę. Sławomir rzadziej uśmiecha się już w wywiadach, a spadek zainteresowania tak działalnością artystyczną, jak i życiem prywatnym pary, gołym okiem widać chociażby po liczbie interakcji w ich mediach społecznościowych.
Teraz możemy ich co prawda jeszcze zobaczyć na antenie TVP2, ale tylko w wyprodukowanych już – w lipcu 2023 r. – odcinkach. Opisywaliśmy już nienajlepsze położenie Sławomira Zapały i Kajry. Nie zapowiada się, że będzie lepiej. Wręcz przeciwnie. Żadna inna stacja nie jest zainteresowana współpracą z megapopularnym – jeszcze kilka lat temu – duetem. Ponadto jeżeli już występują, to najczęściej na mniej prestiżowych wydarzeniach. Jak choćby Dniach Miast – w dodatku tych mniejszych. Jeszcze 5-6 lat temu, w szczycie ich chwały? Byłoby to nie do pomyślenia.