Karim Benzema, a więc jeden z najlepszych piłkarzy świata i laureat Złotej Piłki za rok 2022 podał do sądu ministra spraw wewnętrznych Francji Geralda Darmanina. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zniesławienie, którego dopuścił się Darmanin.
Darmanin w październiku ubiegłego roku zarzucił Benzemie powiązania z islamistycznym Bractwem Muzułmańskim. 36-letni gwiazdor futbolu zareagował na to bardzo stanowczo i już wtedy zapowiadał złożenie pozwu do sądu. Zrobił to teraz, a dokument, który przedstawił, liczy prawie 100 stron.
Darmanin zaatakował Benzemę, kiedy ten na swoich mediach społecznościowych wsparł mieszkańców Gazy po ataku Hamasu na Izrael. Minister spraw wewnętrznych Francji skomentował słowa napastnika, oskarżając go o kontakty z terrorystami,
– Wszyscy doskonale wiemy, że Karim Benzema ma mocne powiązania z Bractwem Muzułmańskim – powiedział Gerald Darmanin w rozmowie z „CNews Network”.
Benzema nie ma zamiaru odpuszczać
Duma byłego snajpera Realu Madryt została mocno urażona, bowiem proces przeciwko wysoko postawionej osobie w państwie to poważna sprawa. W dokumencie złożonym do sądu Benzema zarzeka się, że nigdy nie miał powiązań z terrorystami, a słowa ministra są skandaliczne.
Darmanin już wcześniej kilkukrotnie atakował Benzeme. Zwracał uwagę na to, że piłkarz nie śpiewa hymnu Francji przed meczami. Często też krytykował jego wpisy w mediach społecznościowych. Teraz obaj panowie spotkają się w sądzie.
Benzema obecnie występuje w Al-Ittihad Club, klubie z Arabii Saudyjskiej. Podobnie jak wielu piłkarzy z Europy, dał on się skusić zeszłego lata na przejście do ligi saudyjskiej w zamian za ogromne apanaże.
Czytaj także:
- 30-letnia Wioleta zostawiła list i zniknęła. Trwają poszukiwania
- Giertych: panie Kamiński resocjalizuj się pan, a nie grypsy pisz
- Argentyński piłkarz dostał polski paszport i może zagrać w reprezentacji Polski