Youtuber Konopskyy, który w ostatnim czasie zyskał mnóstwo popularności dzięki ujawnieniu tak zwanej Pandora Gate. Była to afera wśród znanych internetowych twórców, którzy mieli dopuszczać się niestosownych kontaktów z nieletnimi bądź takowe kontakty tuszować.
Konopskyy, który naprawdę nazywa się Mikołaj Tylko, wraz z innym sławnym youtuberem Sylwestrem Wardęgą, doprowadzili do ujawnienia rzeczonej afery. W jej wyniku aresztowano Stuarta B., znanego pod ksywką „Stuu”, a kilku influencerów oskarżono o ukrywanie jego grzechów.
Zasięgi, którymi może pochwalić się Konopskyy są doprawdy ogromne. Posiada on na swoim kanale na platformie Youtube ponad 1,9 miliona subskrybentów. Nic dziwnego więc, że otrzymuje intratne oferty reklamowe, opiewające na duże kwoty.
Oferta od TVP
Okazuje się, że jedną z ofert na współpracę Konopskyy otrzymał od Telewizji Polskiej jeszcze kiedy była to reżimowa telewizja kontrolowana przez Prawo i Sprawiedliwość. Kwota, jaką osoby decyzyjne w TVP oferowali youtuberowi, jest naprawdę ogromna.
W październiku 2022 roku TVP stworzyło portal młodzieżowy „SwipeTo.pl”, który wstępnie nie odniósł sukcesu. Wyświetlenia portalu były słabiutkie, więc w TVP wpadli na wykup reklamy u dużego twórcy, by zachęcić młodzież do wchodzenia na ich świeżo utworzoną stronę. Padło właśnie na „Konopa”.
Jak wyznał youtuber, TVP oferowało mu około 400 tysięcy złotych za cztery krótkie wstawki u niego na kanale. Konopskyy nie przyjął tych pieniędzy, gdy zorientował się, od kogo ma je dostać. Przyznał, że jest nie do kupienia, czym zyskał szacunek internautów. O wszystkim opowiedział w podcaście „Fomo”.
– TVP zrobiło taką stronę newsową dla młodzieży. W zeszłym roku oferowali mi reklamę na moim na kanale, tego serwisu od TVP, jak jeszcze PiS był u władzy. Wiadomo, jak te media wyglądały. Oferowali potężne pieniądze. Za jedną wstawkę na Youtubie z reklamą tej rządowej strony były kwoty rzędu 80 tysięcy do 100 tysięcy złotych z państwowych pieniędzy. Oferowali mi pakiet chyba czterech wstawek. To były kwoty od 350 tysięcy do 400 tysięcy złotych – zdradził Konopskyy.