Wczoraj zakład karny opuścili dwa politycy skazani prawomocnym wyrokiem – Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Wszystko za sprawą ułaskawienia przez prezydenta Polski Andrzeja Dudę. Decyzja ta spotkała się z powszechną krytyką, nie licząc rzecz jasna obozu PiS.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywali w zakładach karnych przez dwa tygodnie. W tym czasie Andrzej Duda i całe Prawo i Sprawiedliwość walczyło o odzyskanie ich wolności. Andrzej Duda ogłosił wczoraj, że obaj panowie są ułaskawieni. Kilka godzin później opuścili więzienne mury.
Miller atakuje Dudę
Na łamach „Onetu” sytuację skomentował były premier naszego kraju Leszek Miller, który nazwał dzień ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika czarnym dniem dla polskiej demokracji. Miller uderzył bezpośrednio w prezydenta Andrzeja Dudę.
– To czarny dzień dla polskiej demokracji i praworządności, także dla urzędu prezydenta. Jeszcze niedawno pan Duda zarzekał się, że nie ułaskawi Wąsika i Kamińskiego po raz drugi, a to uczynił. Z tego płynie jedyny optymistyczny wniosek, że konsekwencja się opłaca. Myślę o konsekwencji pana Adama Bodnara, który trzymał się litery prawa. I w tej konfrontacji pan Duda skapitulował – powiedział Miller.
– Poważnie się zastanawiam, czy po tej prezydenturze nie powinno się dążyć do pozbycia urzędu prezydenta, który nie jest potrzebny, a może dostać się w takie ręce, jakie teraz widzimy – dodał były premier.
Czytaj także:
- Zabójca przedszkolaka z Poznania nie pójdzie do więzienia
- Szpakowski wraca przed mikrofon. Skomentuje Euro 2024
- Uśmiercili Mentzena. Polityk wściekły na głupi żart