Kiedy do władzy dochodziła tak zwana koalicja rządząca, mówiło się, że jedyną szansą na powstrzymanie jej jest współpraca Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją. Czołowi politycy Konfederacji, mimo zalotów ze strony członków PiS-u, odrzucali taką możliwość. Dziś słowa Krzysztofa Bosaka, a więc lidera tego ugrupowania, mogą zaskakiwać. Donald Tusk i jego ekipa muszą mieć się na baczności.
Konfederacja osiągnęła świetny wynik w wyborach do Europarlamentu i na pewno przeżywa złoty okres swojej działalności. Pamiętamy jednak, że zeszłoroczne wybory do polskiego Sejmu i Senatu skończyły się dla niej totalną klapą i poparciem procentowym znacznie poniżej oczekiwań.
To wówczas na sile nabierały głosy o współpracy na linii Konfederacja – Prawo i Sprawiedliwość. Kiedy jednak taka koalicja została zasugerowana Krzysztofowi Bosakowi czy Sławomirowi Mentzenowi, a więc dwóm absolutnie kluczowym postaciom partii, ci bez namysłu odrzucali ten pomysł, przy okazji uderzając w Kaczyńskiego i spółkę. Teraz narracja jest już trochę inna…
Bosak o współpracy z PiS-em. Co na to Donald Tusk?
Krzysztof Bosak udzielił niedawno bardzo długiego i wyczerpującego wywiadu dla Interii, w którym poruszono wiele kwestii. Wicemarszałka Sejmu zapytano również o możliwą koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. Wyborcy Konfederacji zapewne spodziewali się stanowczego sprzeciwu, ale tym razem było inaczej.
„Czy Konfederacja ma o czym rozmawiać z PiS? Pan zarzekał się w kampanii, że nie stworzy koalicji ani z PO, ani z PiS.” – przed takim pytaniem w rzeczonym wywiadzie stanął Bosak.
– To obiecaliśmy wyborcom w kampanii i słowa dotrzymaliśmy. A co będzie dalej, to zobaczymy. Na pewno nie interesuje nas tworzenie rządu, który nie realizowałby naszego programu – odparł wicemarszałek, który tym samym doprowadził do pewnego przełomu. Zamiast stanowczego „nie”, Bosak ewidentnie daje do zrozumienia, że niczego nie wyklucza. Kiedy dziennikarka przeprowadzająca wywiad zwróciła na to uwagę, Bosak rzucił tylko: – Nie jestem zainteresowany wchodzeniem w dyskusję o koalicjach. To obecnie sztuczny temat.
Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że Konfederacja już nie tak twardo i niechętnie podchodzi do PiS-u. W takiej sytuacji martwić powinien się premier Donald Tusk, bowiem gdy wspomniane partie złączą siły, może to doprowadzić do wielu zmian i strącenia ze stołków polityków koalicji rządzącej. Tak jak mówił jednak Bosak – zobaczymy.
