W natłoku codziennych spraw i obowiązków mało kto zastanawia się nad tym, jak kruche jest nasze życie i jak niewiele potrzeba, by stracić to, na co pracowaliśmy przez wiele lat. Tragiczny pożar, który wybuchł 26 stycznia w mieszkaniu starszej pani w Wielkopolsce, przypomina nam o tym, że nawet to, co wydaje się pewne i stabilne, może w jednej chwili zostać odmienione przez los. Ten dzień dla 70-latki i jej niepełnosprawnej córki miał nie różnić się wiele od poprzednich, jednak w jednej chwili stał się koszmarem.
- Niewyobrażalna tragedia spotkała 70-latkę i jej niepełnosprawną córkę
- Cudem uszły z życiem, jednak ogień niemal całkowicie strawił ich dom
- Poniżej znajdziesz link do zrzutki, założonej celem pomocy seniorce
- W walce o dach nad głową dla obu pań liczy się każda złotówka
W piątek na jednym ze Swarzędzkich osiedli wybuchł pożar, który w ciagu paru minut zaczął pochłaniać cały dorobek życia starszej pani. Mieszkanie, wypełnione wspomnieniami, meblami i osobistymi przedmiotami, stało się areną niszczycielskiej siły ognia. Jeszcze przed przybyciem OSP Swarzędz druh Krzysztof, mieszkający kilka klatek dalej ruszył z pomocą.
Mężczyźnie z pomocą dwóch innych sąsiadów udało się wyciągnąć z płonącego mieszkania młodszą z kobiet. Niestety, ze względu na mocne zadymienie nie byli oni w stanie pomóc drugiej z nich. Niedługo później strażacy zabezpieczeni w aparaty powietrzne wyciągnęli również właścicielkę mieszkania. Obie kobiety ze względu na zatrucie tlenkiem węgla trafiły do szpitala.
Niespodziewany powód pożaru – każdy powinien na to uważać
70-latka wraz z córką 29 stycznia opuściły szpital i zatrzymały się u rodziny, ponieważ ze względu na skalę pożaru nie mają możliwości powrotu do mieszkania. Z relacji właścicielki wynika, że kobieta włączyła telewizor w jednym z pokoi, a następnie wyszła do kuchni. Niespodziewanie usłyszała huk i poczuła dym, jednak ze względu na otwarte okno nie zorientowała się, że dochodzi on z jej mieszkania. Gdy po chwili wróciła do pokoju zobaczyła ogromne płomienie pochłaniające jej telewizor.
Kobieta przez moment próbowała ugasić pożar, jednak rozprzestrzeniał się on na tyle szybko, że nie była w stanie. Po chwili dym był już tak gęsty, że nie wiedziała w którą stronę powinna iść by wyjść z pomieszczenia. Kobieta z każdą chwilą z coraz większym trudem łapała każdy oddech, aż w pewnym momencie upadła na podłogę. Córka zaczęła wołać mamę, ale w palącym się mieszkaniu, przepełnionym dymem nie mogła jej znaleźć. Kobiety cudem udało się uratować, dzięki szybkiej reakcji sąsiadów i straży pożarnej.
Na miejsce tragedii zadysponowano cztery straże pożarne, pogotowie energetyczne i policję. Mimo błyskawicznej reakcji służb, ogień rozprzestrzenił się z niewyobrażalną szybkością, ogarniając cały pokój i pozostawiając resztę mieszkania w opłakanym stanie. Od sufitu po podłogę, każdy zakątek mieszkania pokryty jest sadzą. Okna, niegdyś stanowiące źródło światła, teraz są popękane, a w wielu miejscach całkowicie zniszczone. W powietrzu wciąż unosi się duszący zapach dymu i spalenizny, który przenika każdy element domu.
Pożar w Swarzędzu. Zbiórka na remont strawionego przez ogień domu
W związku z tragedią, jaka spotkała kobietę i jej niepełnosprawną córkę, obie panie musiały tymczasowo zamieszkać u bliskich krewnych. Jednak ich największym marzeniem jest powrót do swojego ciepłego i przytulnego domu, jakim ich mieszkanie było kiedyś. Z uwagi na trudną sytuację, wnuczka poszkodowanej kobiety zdecydowała się wspomóc rodzinę i założyła zbiórkę pieniężną. Celem jest zebranie funduszy na niezbędne prace porządkowe, a następnie gruntowny remont zniszczonego mieszkania.
Płomienie pochłaniające każdy zakątek domu i duszący dym na zawsze pozostaną w pamięci kobiet, jednak dzięki życzliwości i wsparciu dobrych ludzi, istnieje nadzieja, że kobiety te będą mogły stopniowo odbudować swoje życie.
źródła: archiwum prywatne, OSP Swarzędz, Telewizja STK
