Strona głównaWarszawaNa sygnaleKto zatuszował sprawę Sebastiana M.? Najnowsze informacje są wstrząsające

Kto zatuszował sprawę Sebastiana M.? Najnowsze informacje są wstrząsające

We wrześniu ubiegłego roku spowodował tragedię na autostradzie A1. Do dziś nie poniósł za to odpowiedzialności, a nawet nie stanął przed obliczem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sebastian M. tuż po spowodowanym przez siebie wypadku uciekł do Dubaju. 

Z ustaleń służb ratunkowych wynika, że trzyosobowa rodzina (małżeństwo z dzieckiem) spłonęła żywcem w samochodzie po tym, jak pędzący ponad 250 km/h Sebastian M. nie wyhamował i uderzył swoim BMW w prawidłowo jadącą KIĘ.

Świadkowie twierdzą, że tuż po zdarzeniu M. nie wyglądał, jakby chciał udzielić pomocy poszkodowanym. „Siedział w samochodzie jak szczur” – można przeczytać w medialnych doniesieniach. Szybko okazało się, że komuś bardzo zależy na zatuszowaniu i wyciszeniu sprawy. Posunięto się jednak zbyt daleko. Albowiem w pierwotnym komunikacie policji nie wspomniano ani słowem o tym, że BMW brało udział w wypadku.

Nieudana mistyfikacja: Sebastian M. a proces ekstradycji

Gdyby nie czujność innych kierowców, internautów, a przede wszystkim rzetelność strażaków pracujących na miejscu, Sebastian M. mógłby nigdy nie odpowiedzieć za swój czyn. Oficjalnie miała zostać przyjęta wersja o „niewyjaśnionych przyczynach”.

Na szczęście kamery zamontowane w pojazdach innych uczestników ruchu zarejestrowały zdarzenie. Prowadzone przez Sebastiana M. BMW z ogromną prędkością uderzyło w samochód, którym podróżowała 3-osobowa rodzina. Prawdopodobnie rozszczelnił się wówczas zbiornik paliwa, w wyniku czego auto stanęło w płomieniach. M. zatrzymał się dopiero 500 metrów dalej. Mimo dobiegających błagań o ratunek, ani myślał pomóc rodzinie.

Sprawca nie został zatrzymany, a gdy po kilku dniach wydano za nim list gończy, znajdował się już w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W ciągu ostatniego miesiąca media głównego nurtu w ogóle nie wracają już do sprawy tragedii z A1.

„Nie ma szansy, żeby Sebastian M. opuścił Zjednoczone Emiraty Arabskie do czasu zakończenia postepowania ekstradycyjnego” – zapewnili przedstawiciele Emiratów, podczas spotkania online z polskimi prokuratorami. Było to w połowie lutego. Nie udało się dowiedzieć, jak długo może potrwać ten proces. W ZEA Sebastian M. wciąż przebywa na wolności. Sprawa zaczyna się rozmywać. Czy M. uniknie odpowiedzialności? Z każdym tygodniem taki scenariusz się uprawdopodabnia.

Emilian Kamiński zadał swojej żonie pytanie chwilę przed śmiercią. Serce pęka

Znany i ceniony warszawski aktor Emilian Kamiński zmarł drugiego dnia świąt 2022 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Osierocił dwóch synów i zostawił żonę,...

Sylwester Maciejewski zatrzymany przez policję. Co zrobił Solejuk z „Rancza”?

Serial "Ranczo" widział chyba każdy z nas. Produkcja ta zaskarbiła sobie sympatię milionów Polaków, a postacie w niej grające zyskały status kultowy. Jedną z...

POPULARNE DZIŚ