Strona głównaWiadomości KrajByła asystentka ujawnia, co planował Ziobro. "Na samą myśl przechodzą ciarki!"

Była asystentka ujawnia, co planował Ziobro. „Na samą myśl przechodzą ciarki!”

Kolejne, niemal mrożące krew w żyłach fakty na temat niespełnionych planów Zbigniewa Ziobry, właśnie ujrzały światło dzienne. Milczenie przerwała była asystentka niedawnego ministra sprawiedliwości. Jej słowa mocno wpływają na wyobraźnię i pokazują, jak złowieszcze zamiary miał szef Suwerennej Polski. 

Anna Adamiak, dziś prokurator Prokuratury Regionalnej w Warszawie, blisko współpracowała ze Zbigniewem Ziobro za pierwszych rządów PiS. Pojawiała się u jego boku na większości konferencji prasowych. Doradzała mu, a nierzadko nawet odradzała zbyt radykalne kroki. Na przestrzeni lat zdążyła go bardzo dobrze poznać.

Dziś – w obliczu afery wokół Funduszu Sprawiedliwości – była asystentka Ziobry dostrzega dokładnie te same, stresowe zachowania byłego „szefa wszystkich szefów” w Ministerstwie sprawiedliwości. Jej zdaniem oczywiste jest, że dziś Zbigniew Ziobro jest po prostu przerażony.

Po czym to poznaje? Otóż niektóre jego niekontrolowane zachowania nie zmieniły się od lat. Ziobro – jak mówi prok. Adamiak – po prostu nad tym nie panuje.

Kiedy współpracowałam z ministrem Ziobro, te cechy u niego zauważyłam. Poza jego kontrolą. Takie charakterystyczne rumieńce pojawiające się na policzkach. Purpura. Momentami piskliwy, skrzeczący głos opowiada Anna Adamiak. W taki sposób Zbigniew Ziobro ma mimowolnie zachowywać się w sytuacjach stresowych. To można było zaobserwować podczas jego słynnego już wystąpienia w Sejmie, tuż po tym jak Zjednoczona Prawica straciła władzę. Jego fragment można zobaczyć na początku poniższego materiału wideo:

Co planował Zbigniew Ziobro?

Ze słów ludzi, którzy byli blisko ministra z Solidarnej (dziś – Suwerennej) Polski, jasno wynika jak ambitne plany miał Zbigniew Ziobro. Potwierdzają to zarówno osoby współpracujące z nim w ostatnich latach, jak i dużo wcześniej, gdy dopiero zaczynał swoją wielką polityczną karierę.

Chciał rządzić nie tylko resortem sprawiedliwości, ale w praktyce jednoosobowo podejmować decyzje w imieniu wszystkich prokuratorów na terenie kraju. Słowem: miał być „szefem wszystkich szefów”, który nigdy nie napotka sprzeciwu.

Prawdopodobnie dlatego bez skrupułów eliminował politycznych przeciwników. Takie działania mogły mieć na celu doprowadzenie do sytuacji, w której jego rządy (a właściwie rządy Zjednoczonej Prawicy) będą trwać „wiecznie”. Wówczas w istocie zarówno on, jak i jego ludzie – m.in. ci zarządzający Funduszem Sprawiedliwości – latami pozostawaliby bezkarni. A kto wie, może w obliczu przyszłych reform wymiaru sprawiedliwości udałoby im się uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności za drenowanie budżetu państwa.

Emilian Kamiński zadał swojej żonie pytanie chwilę przed śmiercią. Serce pęka

Znany i ceniony warszawski aktor Emilian Kamiński zmarł drugiego dnia świąt 2022 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Osierocił dwóch synów i zostawił żonę,...

Sylwester Maciejewski zatrzymany przez policję. Co zrobił Solejuk z „Rancza”?

Serial "Ranczo" widział chyba każdy z nas. Produkcja ta zaskarbiła sobie sympatię milionów Polaków, a postacie w niej grające zyskały status kultowy. Jedną z...

POPULARNE DZIŚ