Przedwyborcze obietnice mają to do siebie, że bywają po wyborach brutalnie weryfikowane. Donald Tusk zostając nowym premierem i tym samym liderem nowego rządu naobiecywał Polakom wiele. Teraz jednak przyszedł czas rozliczeń i weryfikacji dawnych założeń.
Wsparcie socjalne dla rodzin w naszym kraju od niemalże dekady to temat na wskroś kontrowersyjny i dzielący społeczeństwo. Prawo i Sprawiedliwość przez osiem lat swoich rządów z kieszeni podatnika wyprowadziło miliardy złotych na pomoc polskim rodzinom. Liderzy PiS-u tracąc władze, straszyli Polaków, że gdy zabraknie ich na najwyższych stanowiskach – 800 plus zostanie zlikwidowane.
Jak już wiemy, tak się nie stało. Trzy ugrupowania składające się na nowy rząd jak jeden mąż mówiły, że socjalne wsparcie dla rodzin zostanie utrzymane i w tym wypadku faktycznie program 800 plus nie zniknął. Wiadomo, że Tusk i spółka musieli utrzymywać taką narrację, by nie stracić wielu głosów od beneficjentów socjalnej pomocy.
Ważne zmiany w programach socjalnych
Tusk obiecywał, że „nic co dane, nie będzie zabrane”. Zapewniał, że Prawo i Sprawiedliwość jedynie szczuje społeczeństwo, by zwiększyć swoją szansę na wygraną w zeszłorocznych wyborach. Jak już zostało wspomniane, nowy premier dotrzymał słowa, ale jest tutaj pewien bardzo duży haczyk.
Jak informuje portal mpress.pl programy socjalne mogą od 2025 roku czekać duże zmiany, o których gorliwie dyskutuje się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz resorcie finansów. Rząd pilnie potrzebuje środków na spełnianie innych publicznych obietnic, więc socjalne dofinansowania czekają najprawdopodobniej spore cięcia.
Chodzi dokładnie o zaprzestanie rozdawnictwa pieniędzy wszystkim, a ograniczenie go do wsparcia tych naprawdę najbardziej potrzebujących. Innymi słowy, od przyszłego roku przy programach socjalnych w grę będzie wchodzić kryterium dochodowe. Tym sposobem najbogatsi nie dostaną 800 plus. Przynajmniej tak wynika z najnowszych doniesień.
Jeżeli dochód całego gospodarstwa domowego wynosiłby więcej niż dwukrotność średniej pensji – na chwile obecną jest to kwota wynosząca 5 784 zł netto, to takie rodziny nie otrzymają 800 plus. Mowa tutaj więc o dochodzie nieprzekraczającym 11 586 zł. Może to być bardzo istotna zmiana, która pomoże rządowi załatać luki w budżecie.
