FC Barcelona po bardzo emocjonującym meczu przegrała na wyjeździe z Athletikiem Bilbao 2:4 w ćwierćfinale Pucharu Króla i odpadła z tych rozgrywek. Gola dla Barcelony strzelił Robert Lewandowski, jednak w ostatecznym rozrachunku niewiele on zmienił.
Pierwszy gol w tym spotkaniu padł już w 36. sekundzie. Po sporym zamieszaniu w polu karnym Barcelony bramkę dla gospodarzy zdobył Guruzeta. Na wyrównanie trzeba było czekać 25 minut. To właśnie wtedy piłkę pechowo z własnej „szesnastki” wybijał Berchiche, ale trafił wprost w nogę Lewandowskiego i piłka wpadła do siatki.
W 32. minucie gości na prowadzenie wyprowadził zaledwie 16-letni, niezwykle utalentowany skrzydłowy Yamil Lamal, który przeprowadził fantastyczną indywidualną akcję zakończoną pięknym strzałem z dystansu. Piłkarze z Bilbao za sprawą Marca Sancety szybko doprowadzili do wyrównania na początku drugiej połowy. Wynik po 90 regulaminowych minutach wynosił 2:2, więc potrzebna była dogrywka.
Zabójcza dogrywka Athletiku
To gospodarze lepiej wykorzystali dodatkowe pół godziny gry. Barca, już bez Lewandowskiego na boisku, słabo radziła sobie z atakami Athletiku, który w 106. minucie dogrywki wyszedł na prowadzenie za sprawą Inakiego Williamsa.
Ekipę trenera Xaviego dobił w ostatnich minutach dogrywki Nico Williams, który pięknym strzałem zewnętrzną częścią stopy nie dał najmniejszych szans golkiperowi Barcelony Iniakiemu Peni. Chwilę po tym trafieniu sędzia główny zakończył mecz.
Zmieniony w 78. minucie Lewandowski rozegrał przyzwoite spotkanie. Strzelony przez niego gol był 13 trafieniem Polaka we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Swój dorobek strzelecki 36-letni kapitan naszej kadry będzie mógł poprawić już w sobotę, kiedy to Barca zmierzy się w lidze Villarrealem.
Czytaj także:
- Marcin Najman zmierzy się ze Zbigniewem Bońkiem w nietypowej formule
- Przemysław Czarnek ironicznie dziękuje za tytuł „Dzbana Roku 2023”
- Kolejne zwolnienia z TVP. Izabella Krzan i Norbi na wylocie z „Koła fortuny”