Strona głównaNa salonachNewsy z życia gwiazdTo wyznanie Filipa Chajzera rozdziera serce. "Położyłem się na ziemi i zacząłem...

To wyznanie Filipa Chajzera rozdziera serce. „Położyłem się na ziemi i zacząłem płakać”

Filip Chajzer należy do grona dziennikarzy, którzy mocno polaryzują społeczeństwo. Innymi słowy mówiąc, jedni go kochają, drudzy nienawidzą. Prezenter TVN-u prawie dziewięć lat temu przeżył ogromną życiową tragedię, która zmieniła go już na zawsze. Wspomina o tym w swojej książce pod tytułem „Niejednoznacznie pozytywny”.

W lipcu 2015 roku syn Chajzera Maksymilian jechał wraz z dziadkiem autem marki Skoda. Samochód zderzył się z ciężarówką, w wyniku czego dziewięcioletni wówczas chłopiec zmarł na miejscu wypadku. Tragedia ta szybko obiegła media, a znany radosnego usposobienia dziennikarz wpadł w depresję.

Chajzer długimi latami podnosił się po tej stracie. Do dzisiaj, jak sam przyznaje, nie potrafi normalnie funkcjonować. Od tamtych dramatycznych dni minęła już prawie dekada, ale ból, który nawiedza syna innego znanego dziennikarza – Zygmunta, jest po prostu nie do zniesienia.

– Na lotnisku miałem atak. Paniki, rozpaczy, bezsilności. Tuż przed wejściem do samolotu położyłem się na ziemi i zacząłem głośno płakać czytamy we fragmencie książki, który opowiada o reakcji autora na śmierć syna.

Chajzer wyznał, że próbował najgorszego

W swojej książce 39-latek zdobył się na bardzo szczere wyznanie. Opowiedział w niej dokładnie o najczarniejszych dniach w swoim życiu i samopoczuciu, które towarzyszyło mu po śmierci potomka. Niektóre z jego wyznań są po prostu druzgocące.

– Tę książkę zacząłem pisać w 2015 roku, w najtrudniejszym okresie mojego życia, kiedy to mój 9-letni syn Maks, mój najlepszy przyjaciel i najlepszy człowiek, jakiego znałem w życiu, zginął w wypadku samochodowym. Wtedy terapeuta powiedział, że muszę pisać. Może dzięki temu miałem tylko jedną próbę samobójczą, zresztą nieudaną, bo moja dziewczyna akurat wróciła do domu, kiedy wcale nie miała wrócić – napisał Chajzer w swojej książce.

Dziś Maksymilian Chajzer byłby już pełnoletnim mężczyzną. Ten fakt jeszcze bardziej dobija dziennikarza, który swoją depresję tłumaczy właśnie opisaną tragedią.

– Moja choroba na pewno wynika z kilku przyczyn, ale głównym katalizatorem była tamta sytuacja. Śmierć Maksa – stwierdził jakiś czas temu.

Książka „Niejednoznacznie pozytywny” miała swoją premierę 15 maja. Można ją nabyć w internecie oraz księgarniach.

Emilian Kamiński zadał swojej żonie pytanie chwilę przed śmiercią. Serce pęka

Znany i ceniony warszawski aktor Emilian Kamiński zmarł drugiego dnia świąt 2022 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Osierocił dwóch synów i zostawił żonę,...

Sylwester Maciejewski zatrzymany przez policję. Co zrobił Solejuk z „Rancza”?

Serial "Ranczo" widział chyba każdy z nas. Produkcja ta zaskarbiła sobie sympatię milionów Polaków, a postacie w niej grające zyskały status kultowy. Jedną z...

POPULARNE DZIŚ