Sebastian Szymański przeżywa ostatnio doprawdy fantastyczny czas. Ofensywny pomocnik jest absolutną gwiazdą Fenerbahce oraz całej ligi tureckiej. Wydaje się, że transfer Polaka do silniejszej ligi pozostaje już jedynie kwestią czasu.
Szymański trafił do Fenerbahce latem zeszłego roku. Feyenoord Rotterdam, gdzie także spisywał się znakomicie, zainkasował za niego około 10 milionów euro. To właśnie w ekipie „Żółtych Kanarków” 24-latek uwolnił pełen potencjał, jaki w nim drzemie.
W bieżącym sezonie Szymański strzelił już 12 goli i zanotował 14 asysty we wszystkich rozgrywkach, co jest wynikiem więcej niż znakomitym. Właściwie tylko garstka piłkarzy w Europie może pochwalić się podobnymi statystykami na tym etapie sezonu.
Szymański zostanie kogutem?
Zdaniem tureckich mediów Szymański znalazł się na celowniku Tottenhamu. Portal „Fanatik” raportuje, iż Anglicy są gotowi zapłacić za niego nawet 35 milionów euro. Fenerbahce na pewno łatwo nie odda swojej gwiazdy i ewentualnego kupca czekają twarde negocjacje.
Przyszłość Szymańskiego powinna wyjaśnić się dopiero latem, bowiem sam menadżer zawodnika podkreślał, że jego klient zimą na pewno nie opuści obecnego klubu. Za kilka miesięcy po Szymańskiego bez wątpienia ustawi się długa kolejka chętnych.
Odejście byłego gracza Legii Warszawa do lepszego klubu jest nieuniknione, podobnie jak ogromna kwota transferowa, którą któryś z europejskich tuzów zapłaci za niego. Jeżeli suma 35 milionów euro okazałaby się trafna, Szymański stałby się drugim najdroższym Polakiem w historii ex aequo z Krzysztofem Piątkiem.
Czytaj także:
- Przemysław Czarnek „Dzbanem Roku 2023”. Gratuluje mu nawet Zbigniew Boniek
- Mentzen: Piotr Kaleta to najgłupszy poseł
- Elon Musk odwiedził Muzeum Auschwitz-Birkenau
